Zielono mi, czyli koreańskie pola herbaciane.

Boseong, pola herbaciane.

Miasto w którym studiuję - Gwangju jest świetną bazą wypadową do cudownej "azjatyckiej" przyrody. Mam plan z tego faktu korzystać jak najczęściej.

Na pierwszy ogień poszły pola zielonej herbaty. Plantacja Daehan Dawon odrywa ważną rolę zarówno w koreańskim przemyśle herbacianym, jak i turystycznym. W całej Azji możemy znaleść mnóstwo produktów o smaku zielonej herbaty, w okolicy plantacji pomysły są naprawdę szokujące. Mamy oczywiście kawy, koktajle, lody, ciasteczka, żelki, cukierki, ale jest też ryż, makaron i podobno nawet wołowina... Z tego co się dowiedziałam nazwa "green tea beef" oznacza, że zwierzęta były karmione liśćmi zielonej herbaty :D

W Gwangju musiałyśmy wsiąść w autobus do Boseong, a tam przesiąść się w lokalny busik. Stacja w Boseong, to prawdziwy folklor, więc dogadanie się graniczyło z cudem. Jakaś młoda para Azjatów kupiła nam bilety, a potem przemiły stróż podszedł z pomocą. "Krin ti, krin ti!". W pierwszym momencie byłyśmy przekonane, że mówi do nas po koreańsku, on jednak nie dawał za wygraną, wymachiwał rękoma wskazując na nadjeżdżający autobus "krin ti, krin ti" i wtedy do mnie dotarło - "green tea". I tym sposobem udało nam się dotrzeć na miejsce :)

Zawsze marzyłam o tym, żeby zobaczyć na żywo jedno z tych ogromnych pól herbacianych. Gdy wczoraj wyszukiwałam ostatnich informacji o tym miejscu, bałam się bardzo rozczarowania. Miałam wrażenie, że zdjęcia w internecie są zbyt ładne. Myliłam się. Pola herbaciane są czarujące. Spokój i harmonia, to dwa słowa, które przychodziły mi na myśl. Co prawda sezon zbiorów się zakończył, ale krzaczki są nadal zielone.

Zaliczyłyśmy męczącą wspinaczkę po górach, ale widoki wynagradzają wszystko. Natknęłyśmy się nawet na mały lasek bambusowy... Wow! Aparaty w dłoń i do dzieła, zobaczcie sami :))

PS Po powrocie do Gwangju padałyśmy z głodu, weszłyśmy do jednej z tanich knajp w okolicy uczelni. W środku starsza Pani, a na stoliczkach koreańskie menu... haha Całe szczęście przy jednym ze stolików, ktoś otrzymał swoje danie. Poprosiłyśmy o to samo :D

cuuuuudowne lody o smaku zielonej herbaty!

menu ;)